Na kolonii miałam odpocząć, ale z naszym wychowawcą, który co chwila nam coś organizował nie było tyle czasu ile myślałam. Co nie zmienia faktu, że mogłabym tam zostać dłużej. Nie przedłużając, zaczynany! :)
roowerki. miłe wspomnienie, ale to jedyne moje zdjęcie na rowerku. |
lubię to zdjęcie, przypadkowa osoba czytająca książkę na plaży |
w drodze do Dąbek |
po Neptunaliach - byłam diabełkiem |
czytamy na plaży |
prowiant na 16h drogi do domu. wszystkiego nie zjadłam |
udało mi się spakować. jeej. |
po drodze w Warszawie |
ładne zdjecia, jaki masz aparat?
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńJeśli chodzi o aparat to pierwsze zdjęcie jest z aparatu koleżanki, a siedem ostanich z telefonu, więc jedno ma jakość pralki, bo robione w nocy. A reszta to aparat Panasonic Lumix DMC-FZ8 :)
dziękuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia , czytanie na plaży zawsze spoko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://zjednoczona.blogspot.com/
Morze, morze... uwielbiam je i zdjęcia znad niego.
OdpowiedzUsuńNiezły prowiant :)
I fajne to drugie zdjęcie ;)
Świetna fotorelacja! <3
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com
swietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńwww.tanecznedusze.blogspot.com