Siedzę z kubkiem ciepłej herbat, słucham muzyki i probuje ogarnąć. czyli typowe sobotnie popołudnie. Trzeba będzie zaraz ogarnąć lekcje i nauczyć się państw Afryki na poniedziałek :<
Tak, kochana geografia...
Ostatnio powiedziała mi nauczycielka, że dostałam 3 z kartkówki i czy chce poprawiać. Stwierdziłam, że wole poprawiać, więc mnie spytała z Afryki (gdzie są góry, kotliny itp.) dostałam 5, a na koniec lekcji mówi do mnie, że miałam dobrze kartkówe napisaną, więc dopisze mi plusa do 5, za zestresowanie mnie.
Ostatnio powiedziała mi nauczycielka, że dostałam 3 z kartkówki i czy chce poprawiać. Stwierdziłam, że wole poprawiać, więc mnie spytała z Afryki (gdzie są góry, kotliny itp.) dostałam 5, a na koniec lekcji mówi do mnie, że miałam dobrze kartkówe napisaną, więc dopisze mi plusa do 5, za zestresowanie mnie.
Dostałam zdjęcia z wypadu z przyjaciółką.
Opowiadanie spróbuje przepisać i wstawić jutro.
W piątek powróciłam do szkoły po kilkudniowej chorobie i hahaha... było mega zianie.
Brakowało mi tych wygłupów, ale w piątek to już osiągnęli szczyt wszystkiego. :>
Jak u Was?