Znów pojawiłam sie w Sandomierzu. Pojechaliśmy oglądać jasełka, ale nie takie zwykłe, bo to był przegląd jasełek, więc każdy chciał się wykazać kreatywnością. My nie przedstawialiśmy. Po dwóch przedstawieniach wyszliśmy i mieliśmy 45 minut czasu wolnego. Co do przedstawień jeszcze, pierwsze było podobne do 'Opowieści wigilijnej', a drugie mega długie i uśmiałam się tylko w jednym momencie. Stwierdziłyśmy z koleżankami, że nie opłaca się nigdzie chodzić, bo zimno, więc poszłyśmy do kawiarni. Zakochałam sie w jej wystroju. Taki pozytywny. Stwierdziliśmy też, że u nas w mieście nie ma żadnej takiej kawiarni, gdzie można by się z kimś umówić. Oczywiście w kawiarni przypały i zdjęć masa. Potem zwiedzaliśmy muzeum i Sandomierz z przewodnikiem. Potem Tarnobrzeg i McDonald i do domu.
Oczywiście musieli rzucać się śniegiem. ^.^
Jak koleżanka mi wyśle to pokaże Wam jeszcze reszte, bo ja nie robiłam swoim telefonem już zdjęć wnętrza.
|
widok z okna |
|
można powiedzieć, że zostawiłyśmy porządek :) |
Tak się zastanawiam. Moja koleżanka ostatnio powiedziała, że woli być znana niż lubiana. Ja osobiście wole, żeby znało mnie mniejsze grono ludzi, ale żeby mnie lubili. Jak to jest u Was?
Fajnie :) Też bym sobie pojechała na wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://kaillaaa.blogspot.com
mmmm herbatka z cytrynką♥♥
OdpowiedzUsuńSupper :)
OdpowiedzUsuńherbata ♥
OdpowiedzUsuńja też wolę, żeby mnie mniejsze grono znało, ale lubiło :3
Ciekawy dzień :D
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :D
Ja osobiście wolę być lubiana niż znana :)
Pozdrawiam :*
Jak zwykle świetny post! ♥ Kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńJa w tym roku nie mam chyba żadnych wycieczek :(
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście też nie ma żadnej kawiarni takiej gdzie ludzie mogą się umówić. Ubolewam nad tym faktem.
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Ja w tym półroczu nie miałam ani jednej wycieczki, wyjazdu NIC.
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście też nie ma żadnego takiego miejsca ;(
Ciekawy dzien :*
OdpowiedzUsuń+ ta herbatka z cytrynką mmm <3
Mm, herbata z cytryną w taką pogodę to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, chciałabym pojechać na klasowa wycieczkę do Sandomierza ;)
OdpowiedzUsuńTrudne pytanie z tym, czy lepiej byc znanym czy lubianym... najlepiej jest byc znanym z tego, ze sie jest lubianym ;)
nigdy tam nie byłam ;c
OdpowiedzUsuńJa wolę żeby mnie znało mniej osób, ale żeby mnie lubiły. ;3
OdpowiedzUsuńHerbatka *.*
OdpowiedzUsuńJa uważam tak jak ty, żeby znało mnie mniej osób ale żeby one mnie lubiły :)
OdpowiedzUsuńOHO. fajne zdj. ;p
OdpowiedzUsuńcreate--yourself.blogspot.com Zapraszam Cie serdecznie na konkurs, który właśnie trwa na moim blogu. Do wygrania świetne koszulki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny blog. :p
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :D
Aria ♥
Byłam w Sandomierzu raz w zeszłym roku i uważam, że jest przepiękny! *.*
OdpowiedzUsuńja już :) twoja kolej :D
OdpowiedzUsuń